Cwaniak na salonach
Przyznaję:
Owsiaka nigdy nie lubiłem, ale przez wiele lat uważałem że jest to uczciwy człowiek, jak wielu społeczników padający ofiarą hejtu i pomówień. Broniłem go - są wpisy do znalezienia w archiwum bloga. Mam odruch, swego rodzaju imperatyw moralny by nie podążać za stadem baranów (ani za watahą wików) ale raczej bronić tych na których szczują i plują. No i w przypadku WOŚP dałem się zrobić w balona.
*
Podstawowa wada PiS-u to naiwność. Na co liczyli przez 8 lat rządów? Na duchową przemianę milicyjnego synka? A może zdecydował strach? Może "świecki święty Juras" wydawał się zbyt mocny by warto było ryzykować starcie? Procesy Owsiak-Wielgucki obnażyły wystarczającą ilość dziwnych mechanizmów finansowych by skierować do sprawy doświadczonych prokuratorów i biegłych rewidentów, zawiesić działania WOŚP i prawdopodobnie finalnie wsadzić Owsiaka na wiele lat do więzienia. Było na to 8 długich lat. Nie zrobiono nic. (podobnie jak w dziesiątkach innych równie pilnych spraw).
*
Jedno trzeba Owsiakowi zapisać in plus - jest konsekwentny. Nie próbował się łasić do Kaczystów - tylko nieustannie na nich pluł. Postawił na mało prawdopoodny scenariusz powrotu tuska, zainwestował kasę fundacji by go wesprzeć bilbordami i w konsekwencji wygrał. Jego pozycji (i majątkowi) przez najbliższe lata nikt nie zagrozi. A niewygodne pytania - np. co stało się z dziesiątkami milionów złotych przeznaczonych na powodzian - będą wyciszane...
*
Nienawidzę cwaniaków. Mam to od dziecka.
Cejrowskiego też nie lubię.