decyzje...

Około roku 2000 ostatecznie pożegnałem się z zawodem dziennikarza.

Uznałem że to nie dla mnie. Że nie zdołam uzyskać odpowiedniego poziomu w zawodzie który wymaga najwyższego stopnia rzetelności, inteligencji, wiedzy, oraz umiejętności weryfikacji źródeł i odsiewania konfabulacji którymi częstują przedstawicieli mediów tzw. naoczni świadkowie. 

*

Dziś widzę że z moją fantazją mógłbym zostać filarem redakcji "gazety wyborczej" lub podobnego szmatławca. 

https://niezalezna.pl/media/lekarz-ze-zdumieniem-odkryla-swoja-wypowiedz-w-wyborczej-musialabym-upasc-na-glowe/537696

ale jakoś nie żałuję. 

Image

© 2024 Andrzej Pilipiuk | Wszystkie prawa zastrzezone| Realizacja: AS DIGITAL