dziadusiowe wspominki

Miałem 15 lat i chodziłem do liceum gdy wśród różnych teledysków pokazywanych przez naszą ciągle jeszcze bardzo dziadowską telewizję pojawiła się Lambada. 

Zasadniczo podobała się wszystkim. W siermiężnej, wciąż jeszcze szarej, postkomunistycznej rzeczywistości był to powiew czegoś zupełnie odmiennego -  wakacyjnej radości, egzotyki, zabawy. (może trochę jak Boney M dla pokolenia naszych rodziców?).

Na mocno erotyczny wydźwięk  teledysku chyba mało kto zwracał uwagę. Na wiek dzieciaków grających "główne role" - zgoła nikt. Była wpadająca w ucho melodia, niezrozumiałe słowa po portugalsku, lato, palmy, cieple morze, drinki, bawiący się ludzie. 

*

Patrzę na to dziś. I czuję opór. Świat stracił dawną niewinność i zmieniło się nasze postrzeganie?

Bombardowani nieustannie informacjami o pedofilii patrzymy dziś ostrzej? 

*

mnięło 35 lat.

Mały mulat Chico jest dziś pastorem,

Blondyneczka Roberta została weterynarzem. 

 

Image

© 2024 Andrzej Pilipiuk | Wszystkie prawa zastrzezone| Realizacja: AS DIGITAL