jak molestują celebryci
Jakiś celebryta nagrał w Tajlandii filmik jak obmacuje nieprzytomną (alkohol? narkotyki?) dziewczynę. Filmik wrzucił do netu.
Jakieś feministki okazały się czujne i zawiadomiły prokuraturę. Koleś "przeprosił" (ha ha ha - widzów a nie ofiarę) a teraz boi się wrócić do kraju.
Feministkom gratuluję - choć raz zachowały się tak jak powinny.
*
Generalnie sądy nic mu raczej nie zrobią - zawsze może powiedzieć że kobieta zgodziła się na odegranie takiej roli do filmu.
szanse że polscy prokuratorzy ją odnają, zidentyfikują i przesłuchają są praktycznie zerowe.
facet o ile w ogóle będzie miał jakieś nieprzyjemności wróci na salony szybciej niż sądzimy.
*
a uwadze pań feministek i ich kolegów z gazety wyborczej polecam innego celebrytę
- niejakiego holocausto vel nergala - który tu w Polsce robi tu karierę mimo faktu iż publicznie głosił że
gwałt na nieprzytomnej kobiecie to "dionizyjska radość życia".