jakaś grubsza paranoja
W życiu tego człowieka było wiele zagadek - największa - jaki był jego udział w ataku na polską walutę. Przypomnę pro forma - po rozstaniu się z fotelem premiera pracował dla centralnych instytucji finansowych po czym wyjechał do Londynu i zatrudnił się w Goldman-Sachs. W 2008 roku konsorcjum przeprowadziło wspomniany atak. Cena dolara najpierw bardzo spadła, potem drastycznie wzrosła... A w centrali G-S siedział właśnie ON - posiadający ogromną wiedzę niejawną i o polskich rynkach finansowych i o zabezpieczeniach przed podobnymi machinacjami...
*
Dlaczego zauważyłem to ja - "prosty Janusz ze wsi" - a uszło to uwadze niemal wszystkich polskich mediów?
(w tym takich które chwilę wcześniej otwarcie wszydziły z jego romansów i które mogły ten fakt wykorzystać by solidnie dowalić PiS?).
*
Na i teraz nowa zagadka:
Była żona poetka Isabel - ta z drugiego małżeństwa - ma w wyniku wypadku samochodowego uszkodzoną jedną rękę. Sąd przyznał jej miesięczne alimenty od byłego męża w wysokości 10 tyś zł. (!!!) Czegoś tu kompletnie nie kapuję - za co niby te alimenty!? Przecież nawet nie mieli dzieci!!! (A czy pierwsza żona otrzymuje? - dzieci miał z nią czworo)
Rozumiałbym jeszcze gdyby były premier kierował autem podczas wypadku (choć wtedy odszkodowania powinno pokryć OC) - ale kobieta rozbiła auto samodzielnie... Rozumiem że jest kaleką - ale powinna dostać rentę z ZUS (choć w pracy tłumacza niesprawność ręki to chyba nie jest poważna przeszkoda unimożliwiająca zatrudnienie!?).
*
Były premier uważa że ten wyrok to wina PiS-u który rozwalił wymiar sprawiedliwości...
I skamle że jest totalnie spłukany. Może i jest... Ale to przecież 15 lat temu zarobił w Londynie ciężkie miliony...