nie rozumiem lewaków
Żołnierze Wyklęci likwidowali zdrajców, konfidentów, komunistycznych agitatorów i czynowników.
Jak widzę lewica ma o to jakiegoś focha? To była wojna. Nasi strzelali i wasi strzelali.
Różnica w polega głównie na tym że nasi strzelali do waszych z karabinów, a wasi strzelali naszym z broni krótkiej i w tył czaszki.
*
Były takie dwa seriale dla młodszego widza: "Niebieskie Lato" (hiszpański) i "Sekretny dziennik Adriana Mola" (angielski).
U schyłku lat 80-tych to właśnie one uświadomiły mi horrendalną przepaść - głównie ekonomiczną - między kapitalizmem i socjalizmem.
Już wcześniej czułem że coś jest ze światem bardzo nie tak.
Już wcześniej rozmaite drobiazgi podziwiane przez szybę Pewexu i na kartkach zachodnich katalogów dawały mi odczuć że jesteśmy de facto trzeim światem.
Te filmy były jak zacięcie batem. Uświadomiły mi skalę. Pokazały jak kompletnie inaczej żyją moi rówieśnicy w krajach wolnego świata.
*
Lewica zbankrutowała.
W 1990-tym najbogatsze kraje bloku RWPG miały PKB per capita pięciokrotnie niższe niż najbiedniejsze kraje zachodnie.
Komuniści polscy, sowieccy i z innych krajów naszego bloku przegrali na wszystkich możliwych polach.
Ekonomicznie, moralnie, etycznie, ideowo. Nawet militarnie - zacofanie sowieckiej techniki wojskowej pokazała "Pustynna Burza".
Żeby po tym krachu nadal wierzyć w socjalistyczne kocopały trzeba być kompletnym debilem.
Jakiekolwiek obecne poparcie dla lewicy wynika moim zdaniem z zagopodarowania głosów marginesu społecznego*.
*
W mojej ocenie w latach 80-tych żyliśmy jak zwierzęta.
Ja byłem "z bloków" a oboje Rodzice nienajgorzej zarabiali (kosztem straszliwej harówki...).
Nigdy nie dorobili się nawet głupiego fiacika. Na telefon czekaliśmy w kolejce wiele lat.
Moi przyjaciele przeważnie żyli gorzej. Ci ze wsi to już była kompletnie bieda z nędzą.
Dziadkowie na wsi mieli lodówkę - zepsuta służyła jako szafka. Była też pralka frania. Łazienki nie mieli. Wychodek - w podwórzu.
Za granicą przed 1989-tym byliśmy: Ojciec - raz (Szwecja). Ja - raz (NRD) . Mama - "aż" dwa razy (ZSRR i Czechosłowacja - oba wyjazdy służbowe). Dziadek - raz (służbowo). Drugi dziadek i obie babcie NIGDY.
*
Przecież było to całkiem niedawno. Są filmy, relacje, świadkowie...
*
Ps. wśród ludzi którzy deklarowali się jako zwolennicy lewicy nie spotkałem dotąd nikogo kto wiedziałby czym jest teoria odwrotnej proporcjonalności stopy zysku.
______________________________________________________________________________________
* mogą się trafić wyborcy lewicy w kręgach ludzi którym dokopały przemiany ustrojowe. Ale to raczej sporadyczne przypadki