o długopisach i zeszytach
Odsłon: 158
Miałem kilka naprawdę dobrych pomysłów na biznes.
Na ile potrafię je ocenić po latach - powinny się udać.
Nie miałem kasy.
Moja rodzina nie miała kasy żeby mi dać.
Nie miałem od kogo pożyczyć.
Kredytów takim jak mu - też nie dawali.
Beznadziejej rzeczywistości mogłem przeciwstawić tylko wyobraźnię
podsycaną wiedzą czerpaną z grubych nudnych książek.
*
Zostałem pisarzem - bo był to jedyny zawód nie wymagający żadnych nakładów.
Zawsze było mnie stać na zeszych 60 stron w kratkę i najtańszy długopis.
To musiało wystarczyć.
I wystrczyło.
*
Z lepszego punktu startowego skoczyłbym znacznie wyżej.