O euroćwokach
Jakaś europejska instytucja od "praw człowieka" uznała że Ukraińcy są winni "zbrodni"
Mianowicie w 2014-tym w Odessie w pożarze zajętego budunku zginęło 42 prorosyjskich separatystów.
*
Krótko i po męsku: wszyscy wiemy kim są separtyści vel zielone ludzki. Wszyscy wiemy do jakiej katastrofy doprowadziły akcje prorosyjskich bandziorów po przejęciu przez nich władzy w "zbuntowanych" wchodzinch obłastiach Ukrainiy i na Krymie. Strona ukraińska zebrała obszerną dokumantację zbodni popełnionych przez sepratystów. Wiemy że zwolennicy Ukrainy byli torturowani, szykanowani, więzieni, mordowani, a setki uznaje się za zaginionych bez wieści.
*
Jak ja widzę wydarzenie w Odessie? Nie dało się inaczej wykurzyć terrorystów - podłożono ogień. Wojna.
Tragiczne - ale normalne. Może nieeleganckie ale uzasadnione sytuacją w mieście.
Wybijając bez litości bojówkarzy obywatele Ukrainy, wojskowi i nie zdołali uratować Odessę.
Nie podzieliła losu Doniecka, Ługańska czy Sławiańska.
Pucz wojskowy w Odessie - groził Ukrainie utratą ostatniego ważnego portu i w dalszej perspektywie utratą dostępu do Morza Czarnego.
*
W Polsce głos w tej sprawie zabrał leszek miller chyba jedyny żyjący jeszcze komunista który kiedykolwiek pracował w fabryce...
chyba ktoś w moskwie pociągnął za smycz aż mu się kolczatka się w gardło wbiła...
*
Ps. panowie "europejczycy od praw człowieka" a jak tam wygląda sprawa walki z niewolnictwem i handlem ludźmi w krajach UE?
Są już jakiekolwiek sucesy?