o szpiegach
https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-wspolna-akcja-polski-i-ukrainy-zatrzymano-polaka,nId,7459282
https://www.rp.pl/przestepczosc/art39600941-sad-laskawy-dla-rosyjskich-szpiegow-opuscili-areszt
Polska jest krajem który bierze czynny udział w wojnie. Udostępniamy nasze lotniska i infrastrukturę kolejową na transfer amerykańskiego uzbrojenia dla Ukrainy.
W tej sytuacji rosja rzecz jasna wysłała do akcji swoich spziegów i planowała akcje sabotażowe.
W CZASIE WOJNY TO NORMALNE I NIE MA POWODÓW BY SIĘ ZA TO NA RUSKICH OBRAŻAĆ.
Sami byśmy tak robili. (pewnie nawet robimy)
Ok.
Ad meritum.
Ruscy przysłali szpiegów. Szpiedzy zbierali informacje, wieszali kamery przy trasach kolejowych, penetrowali lotniska i porty,
planowali też dużą akcję sabotażową z wykolejeniem pociagu. Połapaliśmy niektórych zwerbowanych, zawlekliśmy przed sąd.
I co dalej? W normalnym kraju godzinka procesu, pluton egzekucyjny pociecha religijna i szubienica na dziedzińcu więzienia.
W mniej normalnym kraju piwnica wysypana trocinami i kula w potylicę.
U nas?
Żyjemy w jakimś cyrku. (przepraszam cyrkowców)
Najniższe wyroki ...1,5 roku więzienia z zaliczeniem aresztu.
Najwyższy wyrok - 8 lat - ale tu facet się "zasłużył" bo to był ten od wykolejenia pociągu.
*
Trwa wojna. W takiej sytuacji złapanych szpiegów wroga się wiesza. To elementarne.
Zapomnieliśmy? A może to strach przed UE?
*
Skoro sami nie potrafimy - to może należało przekazać schwytanych amerykanom?
Proces na Guantanamo, rozwałka (może w obecności konsula?), trupy rekiny zjedzą...