O wojnie
To że PiS rzegrał wybory - to normalne. Przewidywalem to od bardzo dawna. (są wpisy na tym blogu). Idiotycznym skrętem na lewo zrazili do siebie sporą część betonowego elektoratu, (na czym upasła się Konfederacja). Nie oczyścili szkół ani uczelni z rozpolitykowanych łajdaków. Nie dotarli do młodych ludzi - potencjalnych wyborców. Zaniedbali masę spraw - nawet tak absolutnie podstawowych jak wsadzenie do mamra aferzystów i łapowników. Do tego totalnie zlekceważyli przeciwnika, a sojuszników nie mieli żadnych.
No cóż - MIEJSCE NIEUDACZNIKÓW JEST NA ŚMIETNIKU HISTORII. I tyle. Porażka to zazwyczaj okazja do zastanowienia się nad strategią, do wyciągnięcia wniosków...
Nie płakałbym nad tą przegraną gdyby nie fakt że wraz ze zwycięstwem tuska po raz pierwszy po 1989-tym zagrożone jest samo istnienie naszego kraju.