po trupach
Pani świadek zeznawała, zeznań nie nagrywano ani nie stenagrafowano, a jednynie sporządono z nich kulkustronicowy wyciąg-protokół. Pani świadek z uwagi na problemy ze wzrokiem protokołu owego nie mogła przeczytać. Podpis można uznać za wymuszony. Kobieta zmarła wkrótce po przesłuchaniu - nie potwierdzi zeznań, nie odwoła.
*
Ale dla prawników naszego złodziejskiego rządu wszystko jest ok.
*
Ps. cała ta dęta afera dwu wież to poniekąd prywatne starcie J.Kaczyńskiego z jego dalekim krewnym. Krewny chciał kasy za niezamówione projekty, prezes odmówił. Można potraktować to jak próbę wyłudzenia nienależnej kasy za niezamówioną usługę. Poszło o ok 50 tyś zł.
Nie wykorzystano w tej aferze wpływów politycznych, aparatu władzy, państwowych pieniędzy...
Nawet prorządowe media unikają podawania szczegółów - grają na emocjach