smutne

https://kb.pl/aktualnosci/nieruchomosci/calkowity-zakaz-budowy-domow-jednorodzinnych/

Tzw. "Ekolodzy" to nie jest grupka kretynów w zielonych kubraczkach. 

To forpoczta niebezpiecznego totalitarnego ruchu - swojego rodzaju "zielonego nazimu".

Co grosza posiadającego wsparcie na poziomie głównych nutów politycznych UE.

*

Patrzę szerzej - zagonienie ludzi do klitek w blokach to nie tylko sposób kontroli społeczeństwa. 

To także metoda na wynarodowienie i zgnojenie Polaków. Zniszczenie tradycji, zerwanie więzi pokoleniowych.

Dom to nie tylko mury w których żyli nasi przodkowie, ale także ich meble, pamiątki, sąsiedzi których zna się od pokoleń, poczucie ciągłości...

 

*

Sprzedając dom w Płonnie straciliśmy umeblowanie oraz obrazy malowane na deskach sufitu. 

Sprzedając dom w Wojsławicach musieliśmy porzucić masę rzeczy na które po prostu nie było miejsca w 56 metrowym (to i tak sporo...) mieszkaniu w bloku. 

Zostawiliśmy meble uratowane z katastrofalnego pożaru w 1942 roku. 150 letni kredens. 3 krzesła pochodzące z pałacu. Stół przy którym jadały 4 pokolenia naszej rodziny. 

Zabraliśmy zdjęcia. Nie mam pojęcia co stało się z zawartością szuflady (papiery, legitymacje i odznaczenia)

Zachowałem przedwojenny patent oficerski, obraz który wisiał w mniejszym pokoju, dwie książki. 

Okrężną drogą trafił do mnie sierp po dziadku. Przepadły narzędzia i rozmaite ciekawe starocia upchnięte w szopie. 

Wraz z tym domem umarła cząstka mojej duszy. Wiele razy wracał w snach. Chodziłem po domu, po obejściu, szukałem czegoś... 

Sam nie wiem czego...

*

Lewacy & nuworysze nigdy tego nie zrozumieją.

To przeważnie ludzie "z nikąd", o krótkich genealogiach, którzy często nawet nie noszą nazwisk swoich dziadków, 

 

Image

© 2024 Andrzej Pilipiuk | Wszystkie prawa zastrzezone| Realizacja: AS DIGITAL