Szkoła...
Odsłon: 155
Dzieciak dręczony przez rówieśników nie wytrzymał. Capnął nóż, pocharatał trzech, potem chciał się zabić.
Tyle dobrze że nie miał dostępu do broni palnej. Przed sądem zeznał że zasadniczo pochlastał nie tych których planował(!).
*
Swoje problemy zgłaszał nauczycielom którzy mieli to tradycyjnie - w dupie.
Ergo: na tym polu szkoła nie zmienila się od 40tu lat.
*
moje belferstwo było dokładnie takie same.