szkopom chyba się przelało...
niemcy już nie chcą imigrantów. więc ich biją i dewastują im ośrodki. Biją na razie raczej umiarkowanie - na 28 ataków 14 poszkodowanych...
Przy całej swojej niechęci do nazi-wnuczków nawet szwabów rozumiem - ja też nie chcę .
Są i tacy niemcy którzy próbują sprawę załatwić bez przemocy - na poziomie politycznym - zawśnione "od zawsze" dyszące do siebie nienawiścią niemieckie partie polityczne po raz pierwszy w obliczu zagrożenia podały sobie rękę.
https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-tysiace-niemcow-wyszly-na-ulice-mowia-o-niewybaczalnym-bledz,nId,7904558#iwa_source=newsfeed_next
co masie ich wyborców baaardzo się nie spodobało.
*
Jak to widzę:
masowa imigracja jest śmiertelnym zagrożeniem - nie dla naszej kultury i tożsamości (bo to umiemy koncertowo spieprzyć sami) - ale dla spraw elementarnych. Tu chodzi o codzienne bezpieczeństwo osobiste nas i naszych rodzin. Tu chodzi o bezpieczeństwo naszego mienia. A także o styl życia. Nie chcemy mieszkać w mieście w ktorym strach po zmroku iśc na spacer czy do sklepu. Nie chcemy utrzymywać z naszych podotków (i tak za wysokich...) bandy wyznających islam nierobów (do tego mnożących się jak króliki). Nie chcemy narkotykowych gangów, strzelanin, stref no-go. Samochody-pułapki wybuchały w Polse w latach 90-tych. Pamiętam i nie chcę powtórki.
W dziele całkowitego zablokowania imigracji powinni sobie podać rękę wszyscy mówiący po polsku - pisowcy i platfusy, lewaki i katole, anarchiści i narodowcy. To jest sprawa nadrzędna - ponad wszelkimi podziałami politycznymi, światopoglądowymi i religijnymi.