wiarygodność.
Zjeździłem Skandynawię wzdłuż i wszerz. Byłem tam 7 razy na przestrzeni 18 lat. Przemieszczałem się pociągiem, autobusami, pieszo, autem, a nawet drogą wodną. Spałem pod namiotem w głuszy, na kempingach, w przywatnych domach i w hotelach. Dostrzegłem pewne problemy. Zdiagnozowałem ich źródła. Napisałem "Raport z północy". Książka wywołała erupcję nienawiści i oskarżeń (oraz szyderstw). Książka burzyła pewne stereotypy, ukazywała krzywdy i zło. Wstawiała się za ofiarami. Ale lewakom wydała się grożna z dwu powodów: Po pierwsze napisał ją nie przypadkowy pan Ziutek tylko ktoś znany - ktoś kogo głos rozszedł się szerzej. I ktoś kto mógł się pochwalić konkretną liczbą wypraw za Bałtyk. Ergo: moja relacja była nie tylko prawdziwa. Dla czytelników była też wiarygodna. Co więcej - nie minęło 10 lat, świadomość tych problemów staje się powszechna i mówią o tym media głównego nurtu.
*
W Polsce z reguły najwięcej narzekają ludzie którzy niczego nie osiągnęli. Ludzie którym nie chciało się uczyć albo pracować (czasem też ludzie których los kopnął tak mocno że upadli nie wstali - ale to znikoma mniejszość). Większość przysłowiowych panów Ziutków spod budki z piwem marudzi w stylu; "żeby nie ten ustrój/kapitalizm/władze/szef etc. to dopiero bym rozwinął skrzydła, zarobił, udowodnił na co mnie stać, jeszcze jednego browara pan podaj".
Przyszedłem znikąd - debiutowałem w czasach gdy nikt nie wierzył że kiedykolwiek da się w Polsce żyć z fantastyki. Udowodniłem że się da. Parę razy wyciągnięto do mnie życzliwą dłoń, (więcej razy razy nie wyciągnięto gdy prosiłem i rozpaczliwie potrzebowałem) ale większą część sukcesu wypracowałem sam. W kraju gdzie ludzie głównie jojczą, zakasałem rekawy, harowałem jak wół, napisałem i wydałem 50 książek. (i ponad 20 spoza fantastyki). Gdy ja narzekam, gdy zwracam uwagę na jakieś zjawiska, albo co gorsza coś piętnuję - budzę większą złość. Pan Ziutek jest nikim, a jego wiarygodność - zerowa. Moje słowa bardziej drażnią i niepokoją - bo mówi je ktoś kto jednak coś osiągnął i coś udowodnił...
*
Dlatego będę niszczony hejterskimi "recenzjami", opluskwiany, obgadywany, obmawiany...