wojenna katapulta
Po słowach dr Macieja Gduli sądziłem że nie da się wymyślić głupszej wypowiedzi o minionej wojnie.
Ale pewien (----) który niezrozumiałym kaprysem losu został ministrem uważa że Polska ...zyskała w wyniku II wojny światowej.
*
W pierwszej chwili pomyślałem ze temu panu potrzebny jest pilnie kaftan bezpieczeństwa i zastrzyki.
W następnej spojrzałem szerzej.
*
Jest spora grupka ludzi którzy tak właśnie sądzą.
Nazywam ich umownie ludźmi o krótkich genealogiach.
część nie nosi nawet nazwisk swoich dziadków czy pradziadków.
inni może nie przyszli z nikąd ale nie potrafią pochwalić się żadnymi dokonaniami swoich przodków.
Dziś dla nich - Polska - to ONI.
(a my, potomkowie GOSPODARZY tej ziemi to nieliczący się plebs który ma płacić podatki lub na inne sposoby dokładać się do ich fortun...).
*
Dla tej grupy wojna bardzo często był SZANSĄ.
Pamiętajmy: zginęła 1/6 obywateli. Setki tysięcy po wojnie nie wróciło do kraju. Strzaszliwie przetrzebiony został świat nauki.
Przedwojenni magistrowie którzy w II RP nie mieli szans zrobić kariery, w ekspresowym tempie zostali profesorami.
zera bez matury w rodzaju stefana michnika po krótkich kursach zostali oficerami ub, sędziami czy prawnikami
sekretarze czy protokolanci zostali ważnymi urzędasami.
przedwojenne obszczymurki jako panowie milicjanci i panowie ubecy nie tylko mogli brać pod but każdego kogo nie lubili ale jeszcze solidnie się odkuli finansowo drąc haracze z całych bazarów.
*
Wojna i państwo komunistyczne katapultowało ich z czworaków na salony.
Wojna która nas wdeptała w błoto ich z tego błota wyrwała
*
A wypowiedź jest na miarę człowieka. Nie wystrczy idioty ubrać w garnitur.
Z głupoty nie leczy nawet stanowisko ministra - widzieliśmy ot już wieeeele razy