zielone światło dla ekshibicjonistów?
Fakty:
Był sobie pan, powiązany z wiadomą gazetą, który poza pisaniem chciał uczyć innych dziennikarstwa.
Przy okazji tej nauki zareklamował swój interes na oczach pani która ewidentnie nie była tą reklamą zainteresowana.
Składał jej także inne propozycje raczej luźno związane z nauką dziennikarstwa.
Minęło lat kilka i pan napisał o osobie wzruszający auto-reportaż.
Zmolestowana reklamą pani przeczytawszy te wypociny wkurzyła się mocno i wyrąbała publicznie co to za -nomen omen- ptaszek.
Zrobiło się tak grubo że pana wywalono z roboty - ale oczywiście nie to co odwalił tylko "z innych powodów merytorycznych".
Pani i pan spotkali się w sądzie.
Sąd jednak orzekł że do czynu wprawdzie doszło, ale każdemu* wolno reklamować swój interes...
*
a już poważniej - kompletnie nie dziwi mnie takie zachowanie ludzi ze stajni szczurów michnika.
kompletnie mnie nie dziwi że szmata na codzień pełna frazesów o prawach kobiet chroni zboczeńców jeśli są z "towarzystwa"
kompletnie mnie nie dziwi że pańcia długo milczała nie chcąc robić dymu i demaskować poziomu moralnego i intelektualnego swojego towarzystwa
natomiast mimo licznych wygłupów przedstawicieli "nadzwyczajnej kasty" byłem przekonany
że w tak ewidentnej (i obrzydliwej) sprawie sąd jednak stanie na wysokości zadania i przywali konkretnym wyrokiem.
*
Co szczególnie ciekawe pani która padła ofiarą sama jest "z towarzystwa"
- pracuje w Nesweeku.
Ergo: w staciu dwoja ludzi przynleżnych do pewnych kręgów wygrał jednak facet.
Czyżby feministki miały rację?
___________________________________________________________________
* gdyby tak każdemu pozwalać to byłaby oczywiście pewna przesada... Dlatego jeśli ktoś koniecznie chce zostać
ekshibicjonistą niech najpierw przynajmniej napluje na PiS.