https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-zamach-w-magdeburgu-sa-pierwsze-informacje-o-sprawcy,nId,7880165
Ponure wieści z niemiec - rozłożono jarmarki bożonarodzeniowe i już mamy pierwszy w tym roku zamach na takim jarmarku.
Sposób przeprowadzenia - standardowy do bólu, typowy dla islamistycznego bydła - Uderzenie rozpędzonym autem w tłum.
Bilans tragiczny - 5 zabitych około 60-80 rannych
Sprawca pracował jako lekarz, przybyl z Arabii Saudyjskiej. Udało się go wziąć żywcem.
W tym momencie powinny trwać aresztowania wszystkich jego znajomych - ale zgaduję że nic się nie dzieje.
Niemcy nie mają ani jaj ani rozumu...
*
Nie każdy muzułmanin to terrorysta ale niemal każdy terrorysta to muzułmanin...
Od 2000 roku przy bierności władz i służb islamiści zamordowali kilka tysięcy europejczyków.
Polska dotąd była w miarę bezpieczna. To się szybko skończy. Wchodzi w życie pakt migracyjny.
Mogliśmy próbować to zatrzymać ale ludzie olali "pisowskie" referendum i masowo poparli koalicję anty-pis.
P.S. takie dwa linki - dające do myślenia - wracają sceny jak z pocz. lat 90-tych.
takie rzeczy wywjają obcy którzy dostali się tu legalnie.
https://niezalezna.pl/polska/strzelanina-w-krakowie-gruzin-odnalazl-sie-w-szpitalu/533811
https://www.magnapolonia.org/gang-gruzinow-brutalnie-napadal-na-polakow/
https://wydarzenia.interia.pl/ukraina-rosja/news-rosjanie-blisko-magicznej-bariery-ukraina-ujawnila-straty-wr,nId,7879118#iwa_source=newsfeed_next
Na wojnie zginęło 100 tyś poborowych rosjan. (ta lista nie obejmuje zawodowych ani ochotników).
Ergo: 100 tyś młodych ludzi którzy nie planowali udziału w tej zadymie, ale dostali odpowiednie pismo i polegli za cara putlera...
*
Zyski dla Rosji?
Trochę ziemi (jakby własnej im brakowało)
Plaże na Krymie (jedyny konkret)
Możliwość poczęstowania się surowcami mineralbnymi
*
To co jest najgorsze to świadomośc że ta wojna mogłby przebiegać zupełnie inaczej,
gdyby uniia europejska (czyli niemcy) poważnie traktowała własne sankcje nakładane na rosję...
https://opoka.org.pl/News/Swiat/2024/naciski-usa-na-sierra-leone-legalna-aborcja-albo-nie-bedzie
zasadniczo amerykanów g... powinno obchodzić co dzieje się w Sierra Leone
ten afrykański kraik w żaden sposób nie zagraża USA, związki ekonomiczne, wymiana handlowa i turystyczna są na poziomie kompletnie śladowym.
Zatem wymuszanie legalizacji abrocji jest to pomysł czysto ideologiczny.
Mówiąc wprost: administracja prezydenta bidena kombinuje jak by tu zmniejszyć liczbę ...murzynów.
Rasizm? Nikt otwarcie nie użyje tego słowa.
Podobnie jak nie mówi się o tym że w USA większość aboortowanych ciąż to ciąże czarnej mniejszości.
Wpadły mi w ręce wspomnienia M.Hermaszewskiego - pierwszego Polaka który poleciał w kosmos.
(po nim było jeszcze 5 Amerykanów polskiego pochodzenia - w Polsce niestety niewiele się o tym mówi).
Lektura ciekawa - opisuje i swoje tragedie rodzinne (cudem przeżył Wołyń) i fascynacje lotnicze i wreszcie morderczy trening który przechodził w Polsce a potem w ZSRR.
Był to nadal pionierskie lata, kosmiczne latadła dalekie od komfortu - żeby polecieć na orbitę trzeba było osiągnąć iście nadludzki poziom sprawności fizycznej - odporność na przeciążenia, na wirowanie etc. Pewne czynności trzeba byłó wykonać ręcznie - niezależnie od warunków panujących w kapsule...
Przetrzymał trening, przezwyciężył dziwne intrygi w Moskiwie, poleciał, wrócił. PRL oczywiście wykorzystał to propagandowo - ale nie da się ukryć że osiągnięcie było dość konkretne.
*
Ciekawostka - wygląda na to że Hermaszewski znał jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic programu - tożsamość głównego konstruktora Sergieja Korolewa!
(może kosmonauci byli wtajemniczeni?).
*
ciemna strona medalu?
Hermaszewski był pilotem wojskowym... Ludowe Wojsko Polskie powołano nie do zabawy - ale jako komponent sił mających podbić i zainfekować komunizmem cały świat. (a przynajmniej Europę). Człowiek decydujący się na karierę zawodowego żołnierza musiał o tym wiedzieć. Z drugiej strony - jeśli ktoś chciał latać - nie miał innej drogi.
Drugi zgrzyt - przebijające tu i ówdzie uwielbienie dla jaruzelskiego.
Hermaszewski wyjaśnia też w książce że po wprowadzeniu stanu wojennego do WRON zapisano go bez jego wiedzy i zgody - a on sam nie brał udziału w żadnych działaniach bo przebywał na szkoleniu w ZSRR. Cóż - może i tak było?
*
Poza tym - lektura wydaje się "spoko". Ładny język, potoczysta narracja, zapis czegoś ważnego i historycznego, dokonany przez uczestnika, bardzo dużo ciekawych szczegółów.

© 2024 Andrzej Pilipiuk | Wszystkie prawa zastrzezone| Realizacja: AS DIGITAL